Autor |
Wiadomość |
wiktor
 |
Wysłany:
Czw 17:49, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
Dziś nastąpił przełomowy dzień moja Suzi się odezwała po tak długiej przerwie i rozbiórce na drobne części, o dziwo dosyć dobrze odpaliła i to na oba cylindry.
Piękny dźwięk usłyszeć coś takiego
Składania jeszcze nie skończyłem i odpalany był bez tłumików przez co było widać przysłowiowy "ogień z rury" czy to normalne czy zniknie dopiero po regulacjach ? |
|
 |
griba
 |
Wysłany:
Pią 15:05, 18 Sty 2013 Temat postu: Regulacja sprzęgła. |
|
Tak, jest - trzeba wybrać najpierw tam na dole luz mechanizmu. Dopiero potem klamka. Po wstępnej regulacji poprawiamy na rozgrzanym silniku - jest różnica w pracy sprzęgła.
Pozdrawiam,
Griba |
|
 |
dis
 |
Wysłany:
Czw 23:06, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
Regulować można także na dole przy wysprzęgliku. |
|
 |
wiktor
 |
Wysłany:
Czw 21:29, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
mimo to że linkę sprzęgła poprowadziłem prawidłowo według wskazówek disa to klamka sprzęgła chodzi bardzo lekko i widać po ruchu wałka że sprzęgło nie jest wciskane do końca
mógłby ktoś doradzić co z tym zrobić ?
czy należy ruszyć regulację i wtedy powinno być dobrze ?
(regulacja przy klamce nie przynosi efektu) |
|
 |
wiktor
 |
Wysłany:
Czw 13:59, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
olej w rowki przy wałkach rozrządu mam nalany, wiem że może być problem z odpaleniem i prawidłową pracą, ale martwi mnie bardziej to czy dobrze wszystko złożyłem w środku (skrzynia, sprzęgło).
Mam jedno pytanie, czy nie ma jakichś przeciwwskazań odpalenia silnika bez podłączenia wału kardana ?
Ponieważ mam te elementy oddzielnie i chciałbym najpierw odpalić, sprawdzić jak się wszystko kręci a dopiero później składać do końca tak jak być powinno, albo teraz chociaż podłączyć linkę sprzęgła i spróbować włączać biegi i obracać silnikiem za pomocą przegubu przy silniku
Prosił bym o przypomnienie gdzie powinna przebiegać linka sprzęgła lub o link jeśli było to wcześniej opisane.
Ijeszcze jedno pytanie jaki olej Motul czy BEL-RAY ? różnica w cenie 15 zł Motul droższy, ale czy ktoś takiego używał i czy się nadaje dla naszych silników? |
|
 |
griba
 |
Wysłany:
Czw 1:47, 03 Sty 2013 Temat postu: Pierwszy rozruch. |
|
Co do smarowania to proponowałbym może pokręcić rozrusznikiem przy wykręconych świecach i odłączonym module zapłonu co by lampka ciśnienia oleju zgasła. Wtedy bez obciążenia olej wszędzie dojdzie.
A smarowanie góry - na wałki i ich łoża idzie olej z głównej magistrali, więc szybko się nasmarują - chodź warto przy składaniu nieco olejem je posmarować.
A do gaźników trzeba wstrzyknąć nieco paliwa przez odpowietrzenia to szybko zapali.
Pozdrowienia,
Griba |
|
 |
dis
 |
Wysłany:
Czw 0:25, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
Nie martw się będzie dobrze. Mam nadzieję że wlałeś choć trochę oleju do tych zagłębień w których pracują wałki w głowicy. Jeśli nie to od góry przez pokrywki zaworowe trochę warto nalać by na sucho nie miały rozruchu. I nie martw się jak nie zapali od razu trochę paliwa musi naciągnąć i może nierówno pracować (brak synchro - zrobi się po odpaleniu) |
|
 |
wiktor
 |
Wysłany:
Śro 15:40, 02 Sty 2013 Temat postu: |
|
Nareszcie silnik zamontowany w ramę !
Łatwo nie było ale to dlatego, że montowałem go samodzielnie. Za to satysfakcja wielka.
Teraz muszę wszystko po podłączać, poprzykręcać i nadejdzie czas na odpalenie i pozostałe regulacje. Najbardziej obawiam się odpalenia i tego czy wszystko będzie działało jak powinno. |
|
 |
dis
 |
Wysłany:
Nie 18:32, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
Ja miałem oring bodajże ok 68mm czy nawet 70mm też wchodzi choć trzeba trochę go upchnąć. Następnym razem faktycznie będę brał ok 65-68mm. Co do zabezpieczenia przed porysowaniem to ważna rzecz, gdyż można porysać nie tylko silnika ale też ramę. |
|
 |
griba
 |
Wysłany:
Sob 15:55, 08 Gru 2012 Temat postu: Montaż silnika. |
|
Sprawdzić opaski i przewody gumowe od chłodzenia. Dostęp do nich po zamontowaniu silnika jest dość kiepski.
Co do montażu silnika. Owiń wystające elementy ramy szmatami, a szmaty zamocuj ściągając je na przykład trytkami. Nie porysujesz wtedy silnika. Na dole i u góry są wystające elementy (kołyska, uchwyty montażowe chłodnicy itd.), które warto zabezpieczyć w ten sposób. Znajdziesz widok z opisem na zdjęciach z mojego montażu w poście o panewkach.
Silnik wsuwaliśmy we dwóch na deskach, które były podparte pustakiem.
Ja stałem okrakiem nad ramą i przechylałem silnik oraz go obracałem, a Flinster go dopychał i podnosił deską robiąc dźwignię.
Jak silnik był w miarę dobrze umieszczony to można było go chwycić przez górne wieszaki. Te wieszaki też do wyjęcia i do założenia silnika warto odkręcić. Jest łatwiej. Z nimi to nie wiem czy się da silnik ruszyć.
Z kardanem nie ma problemu. Trzeba pilnować jego ułożenia i trochę poruszać kołem to wskoczy.
Pozdrawiam,
Griba
P.S. Oring pod pokrywkę zaworową - jak już wiesz - ku potomnym - około 65 mm średnicy i 3 mm grubości. |
|
 |
wiktor
 |
Wysłany:
Czw 21:38, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
dzisiaj przyszedł czas na ustawianie zaworów, pierwszy raz robiłem to samodzielnie (wcześniej przygladałem się innym) no i nie jest to czynność prosta, lecz po spędzeniu godzinki w towarzystwie Suzi wszystko staje się jasne. Szkoda że dostęp jest nie najlepszy nawet na wyciągnietym silniku.
Prosił bym o podanie rozmiaru o-ringu który uszczelnia pokrywki od zaworów jeśli ktoś posiada.
Może jakieś wskazówki co sprawdzić przed zamontowaniem silnika w ramę żeby nie było niespodzianek ?
Pozdrawiam. |
|
 |
wiktor
 |
Wysłany:
Śro 11:16, 05 Gru 2012 Temat postu: |
|
wczoraj zajrzałem do sprzęgła no i okazało się ze to był mój głupi błąd, ale nic się złego nie stało tylko tyle że trzeba było rozebrać jeszcze raz
były zamienione elementy (tulejka na której jest łożysko igiełkowe z podkładką), chociaż ich kolejność jest oczywista, ale tak to jest jak się coś robi szybko a się nei pamięta dokładnie, będzie nauczka na przyszłość |
|
 |
wiktor
 |
Wysłany:
Pon 14:23, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
dźwignią można ruszać na całym jej przedziale i to jest najdziwniejsze
jutro rozbiorę prawdopodobnie sprzęgło i będę przeglądał co i jak, zobaczymy jaki będzie efekt
po przejrzeniu katalogu od VX gdzie są pokazane wszystkie części poszczególnych elementów chyba juz wiem jaki popełniłem błąd, jutro powinienem mieć czas to sprawdzić, także okaże się  |
|
 |
dis
 |
Wysłany:
Pon 0:25, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
Pytanie jak bardzo można ruszyć dźwignią. Początkowo ona ma duży luz i jak dojdzie do momentu, gdy zaczyna stykać się z popychaczem, wtedy nie ma już możliwości dalszego ruchu przez pociągnięcie, gdyż siła jest zbyt mała by ruszyć sprężyny. Jeśli ciągniesz dźwignię i cały kosz pracuje tzn. na sprężynach się podnosi to wtedy sprawa jest bardzo dziwna, jak by sprężyny zbyt słabo dociskały. |
|
 |
wiktor
 |
Wysłany:
Nie 10:52, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
to co może być przyczyną tego że u mnie można dość małą siłą ruszać dzwinią, a ruchu na sprzęgle nie ma ? |
|
 |