Autor Wiadomość
STEFAN
PostWysłany: Nie 22:40, 08 Sie 2010   Temat postu:

Odpowiedz na twoje pytanie jest opisane w moim pierwszym poście odnośnie problemu ze sprzęgłem.

To jest cytat z tego postu :

" linka przy klamce zluzowana , nakrętkę na śrubie regulacyjnej luzujemy ( nasadową dziesiątką ) , śrubę regulacyjną w ślimaku wkręcamy delikatnie wkrętakiem do wyczuwalnego oporu a następnie luzujemy 1/2 obrotu i kontrujemy nakrętką M6 (zawsze tą czynność wykonujemy na zimnym silniku ),kasujemy luz linki przy klamce i to wszystko . "

Pozdrawiam Stefan
tyger
PostWysłany: Nie 17:27, 08 Sie 2010   Temat postu:

Jak wygląda regulacja ustawienia dźwigienki popychacza sprzęgła(chodzi mi o tą dźwigienkę, która jest po lewej stronie silnika VX 800
SuMo
PostWysłany: Nie 18:39, 25 Lip 2010   Temat postu:

Problem lekkiego ślizgania rozwiązany Very Happy

Pomogła regulacja ustawienia dźwigienki popychacza (chodzi mi o tą dźwigienkę, która jest po lewej stronie silnika - obracaną ruchem skrętnym za pomocą linki sprzęgła).

Teraz mogę się na nowo cieszyć jazdą, która stała się jeszcze przyjemniejsza Smile
SuMo
PostWysłany: Sob 22:06, 24 Lip 2010   Temat postu:

Moich zmagań ze sprzęgłem ciąg dalszy.

Ponownie rozebrałem sprzęgło, założyłem nowe przekładki sprzęgłowe (TRW Lucas) i dodatkowo dodałem podkładki pod sprężyny dociskowe (dzięki takiemu patentowi tarcze powinny być i są mocniej dociśnięte).

Tutaj kilka słów odnośnie tego patentu. Odpowiednich podkładek nie mogłem nigdzie dostać, bo wymiar jest dosyć nietypowy - idealne byłyby podkładki 9,5 / 15 mm (średnica wewnętrzna / zewnętrzna). Dzięki takim wymiarom można byłoby je założyć na tulejki dystansowe (tulejka ma średnicę zewnętrzną 9 mm) i nie wystawałyby poza śruby. Tym samym po ich założeniu uzyskać możemy większą siłę docisku sprężyny zachowując ustaloną przez producenta głębokość wkręcenia śrub.

Takich podkładek nigdzie nie ma - kupiłem więc mosiężne podkładki 8/15 mm (ze względu na twardość, aluminium może za szybko się "rozklepać") i rozwierciłem solidnie środek wiertłem 9 mm. Następnie wszystko złożyłem z powrotem do kupy zgodnie z serwisówką, zalałem olejem i wyregulowałem luz linki..

Efekt mojej roboty - klamka chodzi zauważalnie ciężej (czego się spodziewałem - efekt mocniejszego docisku sprężyn). Sprzęgło trzyma zdecydowanie lepiej (w porównaniu z tym co było wcześniej), jednak nadal jest poślizg w okolicach 4-5,5 tyś obrotów przy odkręconej "do oporu" manetce, co czuć na zwłaszcza na 5-biegu.

Na razie muszę z tym żyć - jedyne co mi przychodzi do głowy to reklamacja tarcz sprzęgłowych. Podczas normalnej nieagresywnej jazdy ślizgania sprzęgła zupełnie nie czuć, a tak zwykle jeżdżę. Trochę mi to psuje samopoczucie, bo problem dalej leży w mojej głowie. Nie wierzę w to, że "przejdzie samo z czasem", brakuje mi jednak pomysłów co może być jeszcze przyczyną ślizgania (wymieniłem olej, tarcze, przekładki, sprężyny i dołożyłem podkładki) Confused Jeśli ktoś z Was wpadnie na pomysł co to może być proszę dajcie znać w tym temacie.

Wypadałoby się jeszcze nacieszyć jazdą Suzi w tym sezonie, więc póki co - jeżdżę Smile
dis
PostWysłany: Śro 10:09, 21 Lip 2010   Temat postu:

Nie wyrzucaj tylko starych gdyż przydadzą się do skonstruowania klucza do ściągania kosza sprzęgłowego jak byś kiedyś to robił.
SuMo
PostWysłany: Wto 23:06, 20 Lip 2010   Temat postu:

Dzisiaj rozebrałem ponownie sprzęgło. Od czasu wymiany sprężyn i tarcz zrobiłem na nim ok. 250 km - oczywiście nic się przez ten czas nie polepszyło.

Po rozebraniu zauważyłem, że przekładki ewidentnie kwalifikują się do wymiany. Przez te 250 km na nowych tarczach dostały mocno w kość - wcześniej jak je rozbierałem wyglądały o niebo lepiej. Na potwierdzenie słów STEFANA poniżej zdjęcia, co się dzieje z przekładkami, gdy jeździ się na ślizgającym sprzęgle (zwróćcie uwagę na przebarwienia, specjalnie wybrałem najgorszą z przekładek, aby było je dobrze widać):

Image

Image


Serwisówka nie określa granicznej grubości przekładek (ponieważ mocno się nie ścierają, natomiast podaje maksymalną krzywiznę - 0,1 mm. W przypadku moich przekładek tylko 2 nie przekroczyły tej wartości, a jedna przekroczyła ją ponad 2-krotnie. Zwracajcie na nie szczególną uwagę grzebiąc przy sprzęgle, bo nawet jeśli są "delikatnie wadliwe", to ich stan może ulec mocnemu pogorszeniu podczas jazdy po zmontowaniu sprzęgła (i tym samym odbić się nieprzyjemnym echem na całym sprzęgle).

Jak tylko dorwę nowe przekładki zamontuje je i zdam relację, czy praca sprzęgła uległa poprawie. Zdjęcia robię na bieżąco i tak jak obiecywałem postaram się na koniec zebrać wszystko do kupy i zrobić pełną fotorelację. Zanim to uczynię pytania / prośby o pojedyncze fotki można wrzucać w tym temacie Smile
dis
PostWysłany: Nie 21:22, 18 Lip 2010   Temat postu:

Wszystko co trzeba powiedział Stefan więc nic więcej tu nie dopowiem poza stwierdzeniem - wstaw zdjęcia z robót zawsze łatwiej będzie innym Smile
SuMo
PostWysłany: Nie 12:59, 18 Lip 2010   Temat postu:

Wielkie dzięki za odpowiedź Smile

Odnośnie Twojego postu przeczytałem go bardzo dokładnie. Co do moczenia w oleju w pełni się z Tobą zgadzam - również uważam, że potrzebne jest tylko zwilżenie tarcz przy składaniu, ja swoje po prostu włożyłem do oleju docelowego, następnie pojechałem po uszczelkę i po powrocie wziąłem się za robotę (w sumie trochę mi zeszło, więc tarcza były w oleju jakieś 3 godziny). Dłuższe moczenie z pewnością by im nie zaszkodziło, jednak ja nie widzę sensu w trzymaniu ich przez dobę w oleju.

Cytat:
Od.4 Siła z jaką trzeba dokręcić śruby sprężyn jest też podana w serwisówce. [

-Wiem, jednak bez klucza dynamometrycznego taka wartość na niewiele się zdaje Wink Poza tym nowe sprężyny są imho twardsze od oryginalnych (i są jednego typu w przeciwieństwie do starych). Oczywiście to również wyhaczyłem w Twoim wątku, więc tutaj bez filozofii - po prostu założyłem nowe sprężyny dokręcając je na taką głębokość, aż zaczną stykać z obu stron tulejki dystansowe.

Cytat:
Czy przed montażem zluzowałeś linkę sprzęgła ?
Czy zluzowałeś regulację po drugiej stronie na ślimaku ?

- Tak, wykonałem te czynności zgodnie z tym co napisałeś w swoim wątku.

Cytat:
Czy dokonywałeś prawidłowej regulacji sprzęgła po montażu ?

- Tak, dokonałem prawidłowej regulacji (również zgodnie z tym co napisałeś w swoim wątku). Źle mnie zrozumiałeś - sprzęgło łapie bliżej kierownicy, ale nadal są to na oko jakieś 4 milimetry o których wspominałeś. Zwróciłem na to uwagę, bo na wcześniejszych tarczach i sprężynach rozsprzęglało dużo wcześniej (dosłownie delikatne naciśnięcie klamki powodowało ślizganie sprzęgła - oczywiście sprawdziłem też wtedy linkę i była ok (tzn. nie była zbyt mocno podciągnięta)).



Mam nadzieję, że nie odebrałeś mojego poprzedniego postu źle, absolutnie nie był to żaden atak na Twoją osobę ani poddanie wątpliwości Twojej wiedzy. Twój wątek o sprzęgle przeczytałem bardzo dokładnie, jednak nie opisywałem w swoim wcześniejszym poście wszystkich czynności jakie wykonywałem (uznając takie sprawy jak regulacja, luzowanie linki etc. za oczywiste).

Jutro rozbiorę sprzęgło jeszcze raz i napiszę, czy udało mi się coś zdziałać. Przy okazji zmierzę grubość przekładek i porobię dodatkowe zdjęcia, których mi teraz brakuje.[/quote]
STEFAN
PostWysłany: Nie 9:12, 18 Lip 2010   Temat postu:

Przyczyn ślizgania się sprzęgła SuMo może być bardzo dużo .
Najczęściej występująca przyczyna to źle złożone sprzęgło.
Wrócę na chwilę do tego moczenia tarcz w oleju.
Wiadomo dla każdego laika , że sprzęgło mokre pracuje w oleju.
Więc żeby nie składać sprzęgła na sucho ktoś kiedyś wspomniał o zamoczeniu ( nawilżeniu ) tarcz w oleju jest tam jeszcze i łożysko oporowe , które też trzeba koniecznie zwilżyć olejem przed montażem .
Ten temat został opacznie zrozumiany i do dzisiaj moczy się tarcze w oleju jak słone śledzie w wodzie.
No ale wracając do Twoich wątpliwości odnośnie sprzęgła.
Pierwsza zasada przy demontażu czegokolwiek jest zawsze taka , że nie należy się sugerować tym jak było złożone tylko jak ma być złożone.

Od.2 Tak ma być.
Pokrywa podkładka łożysko oporowe.

Od.3 W serwisówce jest pokazane bardzo wyraźnie gdzie powinny znajdować się te dwa pierścienie ( płaski i wypukły ) i jak mają być ułożone.
Również jest bardzo wyraźnie pokazana gdzie ma się znajdować tarcza o największej średnicy wewnętrznej .
Kolejność składania jest również zamieszczona na schematach naszego sprzęgła u dilerów w katalogach z częściami ( znajdziesz w necie ).
I w tym temacie nie ma żadnej dowolności .
Odnoszę wrażenie , że nie zbyt dokładnie przeczytałeś mój post odnośnie sprzęgła.
Ubolewam tylko , że nie byłem jeszcze ( w trakcie wymiany sprzęgła ) na etapie zamieszczania zdjęć na forum.

Od.4 Siła z jaką trzeba dokręcić śruby sprężyn jest też podana w serwisówce.
Ja w tym temacie wykonuje bardzo podobnie i nie korzystam z informacji na ten temat z serwisówki .

Od.5 Te pomysły oczywiście są bardzo dobre i zdają egzamin przy reanimacji sprzęgieł używanych.
W Twoim przypadku przy zakupie nowych części to chyba się mija z celem nie uważasz?
Jedyna wada tej reanimacji to siła jaką trzeba użyć żeby wycisnąć sprzęgło .

Nie piszesz nic na temat:

Czy przed montażem zluzowałeś linkę sprzęgła ?

Czy zluzowałeś regulację po drugiej stronie na ślimaku ?

Czy dokonywałeś prawidłowej regulacji sprzęgła po montażu ?
( I tu czytając Twój problem dochodzę do wniosku , że niezbyt dokładnie zapoznałeś się z postem na temat sprzęgła ale to szczegół . Serwisówka mówi , że sprzęgło powinno zacząć brać jak klamka znajduje się cztery milimetry przed całkowitym puszczeniem a u Ciebie z tego co napisałeś jest odwrotnie bo jak Ciebie dobrze zrozumiałem to zaczyna brać przy rękojeści )

Spróbuj jeszcze raz rozebrać i spokojnie sprawdź czy nie popełniłeś jakiegoś prostego błędu .
Każdy się myli ja też.

Pozdrawiam Stefan
SuMo
PostWysłany: Sob 22:40, 17 Lip 2010   Temat postu: Problemy ze sprzęgłem

Witam

Jestem świeżo po rozłożeniu i złożeniu sprzęgła w swojej Suzi - powodem było dosyć mocne ślizganie sprzęgła. Założyłem komplet nowych tarcz EBC, oraz nowych sprężyn dociskowych SK-329. Do tego oczywiście wymieniłem olej na Motul 5100 10W40 wraz z filtrem. Całość złożyłem według opisu STEFANa umieszczonego na forum. Sprawdziłem organoleptycznie stan przekładek - nie były zwichrowane ani przebarwione (niestety nie zmierzyłem ich grubości). Zapobiegawczo tarcze moczyłem kilka godzin w docelowym oleju przed ich założeniem.

Efekt - dźwignia sprzęgła chodzi znacznie ciężej (co tłumaczę nowym kompletem sprężyn, które powinny mocniej dociskać tarcze), biegu lepiej wskakują (nie ma takiego zgrzytu), sprzęgła łąpie niżej (klamka bliżej keirownicy). Niestety sprzęgło nadal się ślizga przy mocniejszym odkręceniu manetki gazu. Początkowo zrobiłem ok. 50 km jeżdżąc bardzo delikatnie w myśl zasady "a niech tarcze dobrze się ułożą". Później przeprowadziłem test i niestety poślizg jest mocno wyczuwalny. Co ciekawe poślizg sprzęgła jest chwilowy (po mocniejszym odkręceniu manetki obroty gwałtownie rosną, po chwili spadają do odpowiedniego poziomu tak jakby "sprzęgło dopiero się dociskało). W sumie zrobiłem ok. 150 km i niestety nie widzę żadnej poprawy. Wydaje mi się, że sprzęgło powinno działać od razu OK, inaczej olej będzie się bardzo szybko zużywał (na poprzednim oleju i tarczach moto przejechało podobno 1000 km, a był strasznie zużyty - bardzo ciemny kolor)

Stąd narodziły się moje pytania:
1) Co może być jeszcze przyczyną ślizgania sprzęgła ? (przekładki ?)

2) Gdzie powinno być ułożone takie płaskie łożysko sprzęgła i czy powinna się przy nim znajdować (jeśli tak to gdzie) podkładka ? (u mnie było ułożone przy samej pokrywie sprzęgła i tak je złożyłem)

3) W jednej z serwisówek znalazłem informacje, że pierścienie powinny być ułożone przed (tzn. bliżej silnika) pierwszą tarczą (tą o największej średnicy wewnętrznej). Z drugiej strony z rysunku z tej serwisówki wynika, że nie ma to żadnego znaczenia - niestety nie pamiętam jak to wyglądało dokładnie w sprzęgle. Ja zrobiłem tak jak zalecał STEFAN , tzn. w kolejności 1-tarcza, 2-pierścień płąski, 3-pierścień wypukły wypukłością w stronę silnika, 4-przekładka. Testował ktoś inne ustawienie ?

4) Z jaką siłą powinny być dokręcone śruby przy pokrywie sprzęgła ? (te ze sprężynami i dystansami). Powiem szczerze, że dokręciłem je dosyć konkretnie (na pewno mocniej niż było to zrobione wcześniej), jednak miarkowałem swoją siłę bo już niejeden gwint zerwałem w życiu i miałem co do tego wielkie obawy. Patrząc na pracę klamki wydaje mi się, że sprężyny działają OK (klamka chodzi ciężko, ale nie przeszkadza mi to).

5) Czy próbował ktoś jakiś własnych patentów na mocniejsze dociśnięcie sprzęgła ? Chodzą mi po głowie pomysły związane ze skróceniem dystansów, rozciąganiem sprężyn czy dokładanie podkładek pod śruby (na dystansach). Zdaje sobie sprawę, że wiąże się z tym duże ryzyko uszkodzenie sprzęgła, bo albo śruba może przejść za daleko, albo za płytko siedzieć w gwincie (i doprowadzić do jego zerwania). Stąd moje pytanie, czy ktoś coś takiego robił.


Liczę na Wasze odpowiedzi i pomysły Smile

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group