Autor Wiadomość
wiktor
PostWysłany: Śro 11:05, 17 Kwi 2013   Temat postu:

Ja w samochodzie mam fatalne dojście do filtra a ten klucz jest idealny akurat i jak na razie nie miałem problemu z filtrami, a zawsze na pomoc przychodzi śrubokręt i młotek Smile
griba
PostWysłany: Śro 10:44, 17 Kwi 2013   Temat postu: Podejście do filtra

Klucz fajny, ale mało gdzie jest takie dobre podejście do filtra jak w VX.

Pozdrowienia,
Griba
wiktor
PostWysłany: Śro 10:04, 17 Kwi 2013   Temat postu:

Ja proponuję opaskę lub łańcuszek bo są bardziej uniwersalne, jest też klucz z trzema ramionami na klucz 1/2 jak dla mnie idealne rozwiązanie chociaż w VX odkręciłem rękoma Smile

Link do ostatniego z wymienionych kluczy http://allegro.pl/klucz-do-filtra-oleju-3-ramiona-mar-pol-profi-i3180606739.html
griba
PostWysłany: Śro 0:29, 17 Kwi 2013   Temat postu: Klucz do filtra oleju

Hej!

Przed następnym odkręcaniem filtra polecam inwestycję w takie coś > http://www.larsson.pl/index.php?c=od&t=klucz%20do%20filtra

Jeszcze taniej wychodzi klucz typu opaska z rączką - dostępny w Castorama itp.

Pozdr,
Griba
Czoper
PostWysłany: Wto 22:55, 16 Kwi 2013   Temat postu:

Ok, zostawiam.

Jeśli chodzi o wymianę to strasznie się uje... urobiłem ze ściągnięciem filtra oleju - tak jak pisaliście ręką nie schodził, ale nawet specjalnie mocno nie próbowałem, bo przecież koledzy mówili... Wink
W każdym razie dowiedziałem się od kumpla i w sklepie motorowym, że wystarczy wbić w filtr śrubokręt i przekręcić. Niestety okazało się to znacznie trudniejsze niż moim specjaliści przewidzieli. Przede wszystkim w filtrze HF 138 (jak się okazało) jest bardzo mała przestrzeń na wbicie śrubokręta poziomo u jego szczytu. Tak mało, że po kilku próbach musiałem pomysł zarzucić. Koniec końców wbiłem się od góry i po kilkunastu minutach mocowania się w końcu udało się ściągnąć (może później to na filmiku będzie.

Co jednak z tej całej wymiany było najciekawsze to oczywiście to, co znalazłem na sitku - tym od spodu. Otóż oprócz kilku opiłków metalu i fragmentów wspomnianego już kiedyś przez kogoś czerwonego kabla/izolacji było tam mnóstwo dziwnego świństwa. Takiej klejąco zaschniętej skamieniałej mazi. Strasznie zawalone to sito było. Teorie od dmuchnięciu można było włożyć między bajki Wink

Najpierw to obdrapałem ile się dało a potem przemyłem benzyną i skubałem pozostałości zaostrzoną zapałką (nie miałem igły pod ręką). Generalnie wyglądało to tak, jakby nikt nigdy tego sita nie czyścił ni odkręcał kiedykolwiek - normalnie syf! Wink

Jak poskładam filmik w całość to dam linka.

Pozdro!
dis
PostWysłany: Wto 22:25, 16 Kwi 2013   Temat postu:

Nadmiar mógłby zostać wypluty przez odmę do filtra powietrza tylnego. Jak masz na górze okienka to zostaw jak jest nic się nie stanie.
Czoper
PostWysłany: Wto 22:19, 16 Kwi 2013   Temat postu:

przejechalem sie nim ze 300m, wcześniej chodził ze 3 min.
Poziom jest chyba idealnie na szczycie okienka do sprawdzania poziomu.

Chyba zostawię...
Rozumiem, że jakby miał pluć to przez wydech,tak? Smile
dis
PostWysłany: Wto 22:14, 16 Kwi 2013   Temat postu:

Jak zmieniałeś filtr i nalałeś oleju to może niewielki nadmiar się rozejść po silniku. Jeśli nalałeś dużo ponad normę to może go trochę wypluwać. W takim przypadku można trochę ściągnąć ale i tak dobrze pamiętać, by w VXie olej był prawie na max bo zawsze go trochę gdzieś w trasie ucieknie Smile
Czoper
PostWysłany: Wto 21:52, 16 Kwi 2013   Temat postu:

Hej Wam!

Jestem właśnie po zmianie oleju własnymi rękami. Relacja później i filmik też będzie Wink

Ale mam pytanie:
za dużo oleju mi się wlało... odciągać ten nadmiar czy co?
Idę teraz go przejechać kilkaset metrów i zobaczyć jak dużo za dużo mi się wlało...
elvis
PostWysłany: Pią 16:30, 03 Cze 2011   Temat postu:

Oto znaleziona rurka w silniku :
Image

Ma 2mm grubosci, jest pelna i z twardego plastiku. Bylo ich kilka w siatce o dlugosci 4-6cm

A poza tym bardzo sie poprawilo po wymianie oleju i filtra z przeczyszczeniem siateczki. Silnik lepiej reaguje, mniej grzeje i lagodniej stuka. Super. Dobry olej naprawde duzo zmienia. 10W40 norma JASO MA, Kupilem u Leclerca ale nie wiem czy w polsce sprzedaja ta sama. Moja byla testowana przez gazetke i w pierwszej dziesiatce stoi. "Extralub" Ekstra lubie Smile
elvis
PostWysłany: Wto 20:50, 31 Maj 2011   Temat postu:

egzotycznie. Faktycznie mam uszczelniana gore czerwonym silikonem. Ale te preciki to sztywny plastik i wygladaja jak plastikowy pret. Tak jakby cos tam wpadlo.
ivf
PostWysłany: Wto 20:28, 31 Maj 2011   Temat postu:

również sugerowałbym silikon. ale jeśli jest naprawdę sztywny to odpada. może jakieś fragmenty dorabianej czerwonej uszczelki?
dis
PostWysłany: Wto 19:29, 31 Maj 2011   Temat postu:

Ja się nie spotkałem z niczym czerwonym co mogło by się znaleźć w komorze. Wszystkie plastiki jakie widywałem były raczej czarne ale nic czerwonego. Czerwony kolor kojarzy mi się tylko z silikonem wysokotemperaturowym stosowanym czasami do składania silników choć porządne osoby stosują raczej czarny silikon (znalazłem nawet bezbarwny do uszczelek pokrywy zaworów). Może być pokazał jak to wygląda może łatwiej było by ocenić co to może być.
elvis
PostWysłany: Wto 16:12, 31 Maj 2011   Temat postu:

Przepraszam ze sie wtracam ale dotyczy to wlasnie wymiany oleju.

Wlasnie wymienilem swoj smar na frytki i przy okazji przeczyscilem siateczke od miski. Oczywiscie jakis debil przykrecil ja odwrotnie. Wymienilem na nowa.

Znalazlem w siatce pare wirkow ale przede wszystkim jakis dziwny plastikowy czerwony dlut w kawalkach !" Taki 1mm grubosci, sztywny plastik. Skad to morze pochodzic ??? Confused Confused Confused
STEFAN
PostWysłany: Czw 14:25, 07 Kwi 2011   Temat postu:

david.1606 napisał:
Stefan widzę ze mamy podobne zainteresowania Wink Odnośnie 2 wojny i techniki Smile zapewne oglądałeś sensacje xx-wieku Smile
wracając do tematu. tomek chyba czeka cie nie długo kompleksowy remont :/ panewka sama z siebie sie nie sypie w moim przypadku było to rozcieńczenie oleju przez tylny gażnik :/ zalewało mi paliwem do silnika.





Widzisz "david.1606" jedni zbierają znaczki jeszcze inni kapsle od piwa i.t.p. a ja wchłaniam w siebie od szkoły podstawowej wszystko co związane z mechaniką pojazdów samochodowych.

Motocykl również jest w centrum uwagi moich zainteresowań od 1968 roku.

Teorii mechaniki samochodowej mam opanowanej można rzec sporo a z praktyką jest różnie.

Miałem okazję sprawdzić już jako emeryt w 2006 roku swoją teorię z praktyką pracując przez rok w serwisie volkswagena w Kanadzie a następnie w prywatnym warsztacie mechaniki samochodowej , blacharstwa i lakiernictwa również w Kanadzie .

Muszę przyznać , że co innego teoria a co innego jest praktyka ale żeby o tym wszystkim pogaworzyć trzeba czasu no i kilka browarów żeby to wszystko ogarnąć.

I tak muszę muszę przyznać , że na dzień dzisiejszy i tak jestem analfabetą mechaniki pojazdów samochodowych i w tym życiu zabraknie mi czasu aby ją zgłębić w dostatecznym stopniu..

Jest jeszcze coś w tym temacie "david.1606" a mianowicie jeśli usłyszysz , że ktoś się zna w szerokim zakresie na mechanice pojazdów samochodowych ( dotyczy to również motocykli ) to tak jak byś usłyszał słowa lekarza , który zna się na medycynie szeroko pojętej i tylko powierzyć mu swoje zdrowie.



Ale się rozgadałem pozdrawiam Stefan

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group