Autor Wiadomość
dis
PostWysłany: Nie 20:09, 14 Sie 2016   Temat postu:

Pomiaru dokonuje się paskami jak z "plasteliny" które po złożeniu elementu rozpłaszczają się na daną szerokość. Szerokość ta definiuje jednoznacznie wymiar luzu.
griba
PostWysłany: Czw 10:26, 04 Sie 2016   Temat postu: Eh, co tu robić?

Nie wiem w jaki sposób mierzysz luz na panewce szczelinomierzem.

Zobacz w książce serwisowej (Engine, s. 3-35) - jest tam opisana procedura pomiaru luzu plastikowymi wskaźnikami. Popytaj Dis'a - on w ten sposób sprawdzał wałki rozrządu. To na pewno lepsza i dokładniejsza metoda.

Regulator pewnie jest nierozbieralny? Ciężki temat. Jak włożysz ten co masz znów może się zaciąć. Nie spotkałem się z takim czymś.
Schiso
PostWysłany: Śro 19:28, 03 Sie 2016   Temat postu:

Znów po długiej przerwie, ale mam ratalny system naprawy Wink
Obowiązki, wakacje, itp, szkoda tylko że ukochana nie potrafi spędzać wakacji w garażu, byłoby bardzo mi na rękę Smile.

Rozpołowiłem silnik, nie obyło się bez klucza udarowego przy sprzęgle, nim rozpołowiłem próbowałem szczelinomierzem sprawdzić mniej więcej stan panewek, 0,05 wchodził zaś 0,1 już nie bardzo. Rozbierając faktycznie... rozszedł się w dłoniach. Ale gdyby komuś rozchodził się ciężej, polecam się!

I tutaj moje zdziwienie bo panewki nie mają ani placków ani nic niepokojącego zaś inna sprawa bardzo przykuła moją uwagę. REGULATOR CIŚNIENIA OLEJU.
Po wykręceniu go był w pozycji ok 1/5 i ani mu się widziało ruszyć. To by tłumaczyło kontrolkę oleju na niskich obrotach, nie zamykał się i ciśnienie było za małe, no ale tym samym na wyższych obrotach powinien mieć za wysokie bo jednak regulator był cały czas w tej samej pozycji i nie zwracał dużego nadmiaru. Praktyka pokazała inaczej że na niskich miał ciśnienie: pożal-się-boże kg/m2 zaś na wyższych (ok 3 tyś) miał 3,5 kg/m2.

Dopiero po operacji wciskania go imadłem zaczął pracować w całym zakresie choć w momencie jego dawnej pozycji czuć wyraźne przyblokowanie.
Miewaliście podobne cuda z regulatorem?

Pewnie do wymiany i tu pytanie... może ktoś ma używany ale dobry? bo domyślam się że nowy kosztuje trylion zł + przesyłka 4,50 PLN. Smile

I co sądzicie o takich panewkach?
griba
PostWysłany: Pią 19:38, 15 Lip 2016   Temat postu: Wyjmowanie silnika cd.

No to elegancko!

Powodzenia w dalszej robocie.
Schiso
PostWysłany: Pią 13:14, 15 Lip 2016   Temat postu:

Silnik wyszedł zgodnie z Waszymi zaleceniami. Bez większego problemu, dwa pasy ściągające, śruby i we dwóch daliśmy radę. Wagowo, szacuje na jakieś 70kg. Powoli go rozkładam, w weekend mam nadzieję całego rozłożę.

Image
griba
PostWysłany: Pon 15:08, 11 Lip 2016   Temat postu: Krzyżak cd.

Wyjmując silnik, gdy już go przesuniesz, będziesz mógł wysunąć krzyżak. Z obu stron - od wałka z silnika i wałka od przekładni przy kole jest wieloklin.

Image
dis
PostWysłany: Pon 13:01, 11 Lip 2016   Temat postu:

Przy kardanie nic nie musisz grzebać by wyjąć silnik, po prostu po odkręceniu silnika wysuwasz go ku przodowi a wielowpust sam schodzi z krzyżaka łączącego silnik z wałem.
Schiso
PostWysłany: Pon 12:19, 11 Lip 2016   Temat postu:

Możecie mi nieco rozjaśnij sprawę z tym kardanem?
Wciąż nie do końca wiem jak go wysunąć. Czy trzeba odkręcić go z drugiej strony od koła aby wyciągnąć?
Popychając za sam przegub opór stawia sprężyna więc chyba nie tędy moja droga.
Heh, pierwszy moto na kardanie i zagwozdkę mam na całe popołudnie Smile
griba
PostWysłany: Nie 22:24, 10 Lip 2016   Temat postu: Wyciąganie silnika

Hejka!

Moim zdaniem samemu silnik ciężko wytargać - na mój gust waży więcej niż 55 kg. Tak z 70-80 kg, może trochę więcej, w sumie ciężko to ocenić. Na stół wrzucaliśmy go we dwóch i wtedy lekko szła robota. Wink Sam blok ze skrzynia bez cylindrów i wału to już spory kawał złomu.

Niemniej jest to możliwe. Silnik - po zdjęciu kołyski - podeprzyj deskami i wtedy zrzuć z górnych wieszaków. Potem możesz go wysunąć z deskami w bok. Inna metoda to unieść ramę motocykla i odjechać z nią znad silnika, ale to raczej na pewno sposób wymagający dwóch osób. Ogólnie pomocnik by się przydał, żeby asekurować silnik przy wyciąganiu - ten pozbawiony mocowania może się wywalić na bok.

Przekładni kątowej nie rozkręcaj - krzyżak jest na wieloklinach z jednej i drugiej strony. Zapamiętaj jak jest założony, bo obie końcówki nie są identyczne co do długości.
Schiso
PostWysłany: Nie 11:03, 10 Lip 2016   Temat postu:

Hmm, jak wyciągałem kiedyś silnik z Jawy 250 (stara 353) to on ważył dokładnie 55kg więc wydaje mi się że ten nieco więcej będzie ważył.
dis
PostWysłany: Nie 0:36, 10 Lip 2016   Temat postu:

Aby wyjąć silnik nie musisz z wałem się bawić, sam zejdzie z krzyżaka a jedynie przy wkładaniu to łatwiej wkładać wał w krzyżak od tyłu. Tej gumy przy wyjściu z przekładni w wahacz nie musisz ściągać i pod nią żadnych śrub nie musisz odkręcać by wyjąć silnik.
Sam silnik trochę waży i o ile wyjąć pójdzie samemu o tyle włożyć samemu jest ciężej i tu przydaje się pomoc (choć i samemu idzie włożyć). Na moje oko z 40-50 kg ale mogę się mylić bo nie ważyłem.
Schiso
PostWysłany: Sob 22:37, 09 Lip 2016   Temat postu:

Po dość długiej przerwie zabrałem się za maszynę i tu mam problem który sam nie wiem czy tu pisać czy już nie ciągnąć tego pod tym tematem (admini, moderatorzy oceńcie sami).

Otóż wybebeszam wszystko dookoła silnika by do wyjęcia go przygotować i problem mam z wałem napędowym.

Czy może ktoś po przejściach powiedzieć mi jak odkręcić dwie śruby trzymające flanszę "z tyłu" wałka (trzymające za karter)?

Z "przednimi" poradziłem sobie jakoś choć łatwe to nie było wcale ale dzięki wycięciu udało mi się klucz włożyć i odkręcić. "Tylne" są o tyle uporczywsze że ciężko tam się dostać, na gumę już znalazłem sposób ale i tak wachacz przeszkadza. Przyznam, nie korzystam z imbusów łamanych ale jakoś i tak średni mi się widzie że taka 6tka tam się zmieści.

Kolejne pytanie takie orientacyjne. Ile na oko/rękę/ręce/cokolwiek może ważyć silnik? Pytam bo samemu to powątpiewam abym go wytargał.
griba
PostWysłany: Nie 22:22, 05 Cze 2016   Temat postu: Ściągacz cd.

Elegancka robota! Jednak wydaje mi się, że Twój silnik też sam się rozpołowi, gdy odkręcisz wszystkie śruby.
Schiso
PostWysłany: Sob 0:58, 04 Cze 2016   Temat postu:

I tak oto zrobiłem w końcu ściągacz, nieco zajęło. Materiał na tuleję C45 (konstrukcyjna wyższej jakości), ramiona stal sprężynowa 50HS (z braku blachy 10tki jest 2x5mm). Śruba fi 16, dł 180mm klasy 10,9 z przedłużanym gwintem (nie próbujcie narzynką Smile , jedynie tokarka)

Tylko szkoda że i tak robota z moto się przeciągnie, jak nie wesela to inne wydatki. Esz życie w pojedynkę miało swoje plusy Wink.


Jutro rysunki techniczne dla osób które chęci mają wykonania podobnego ściągacza.

ImageImage

ImageImage
griba
PostWysłany: Pon 23:26, 09 Maj 2016   Temat postu: Ściągacz cd.

Schiso napisał:
Tzn na myśli miałem ściągacz do rozpoławiania. Może nieco pomieszałem też za co wybaczcie.

Ok, wszystko jasne, nie dogadaliśmy się. Wink

Co do połówek silnika - mój też rozłożyłem bez problemów nie używając ściągacza.

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group