Autor |
Wiadomość |
griba
 |
Wysłany:
Śro 11:06, 14 Gru 2016 Temat postu: Wskaźnik w XL'u cd. |
|
dis napisał: |
Jedyny minus to brak wskazania biegu na postoju lub jak się wciśnie sprzęgło i obroty pójdą w dół bo wtedy może błędnie wskazywać zwłaszcza przy niższych biegach. |
Dokładnie, może coś takiego wystąpić. Druga sprawa to problem z porównywaniem impulsów. Szukałem wczoraj czegoś na ten temat i nie znalazłem. Może dałoby się z impulsów przejść na napięcia, które można bez problemu porównać jakimś komparatorem, ale pewny nie jestem. Dużo niewiadomych się pojawia.
dis napisał: |
Jest też jeszcze inna prostsza opcja bo nie trzeba przeliczać, mianowicie przy samej dźwigni biegów (lub na jakimś dodatkowym wysięgniku) wstawić "przycisk astabilny" (...) |
Tak jest. To właśnie miałem na myśli pisząc o "układzie licznika".
griba napisał: |
Mam co prawda pomysł, żeby w tej sytuacji wykorzystać układ licznika. Od strony teoretycznej mam już wszystko obmyślone, ale w praktyce może nie być tak pięknie.  |
Nieprecyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o licznik impulsów, a nie o wskaźniki prędkości, czy obrotów silnika.
To powinno zadziałać. Niestety przy tym rozwiązaniu, jak zauważyłeś, również może dochodzić do przekłamań. Dlatego wskazanie zerowałbym nawet nie po stacyjce, ale sygnałem z "neutral'a". Przeraża mnie jednak kwestia przełączników przy dźwigni. W grę wchodzi zastosowanie kontaktronów tylko obawiam się, że ciężko będzie je zamontować.
No nic, muszę się zastanowić, które rozwiązanie ma większą szansę zadziałać i będzie prostsze w realizacji. Zobaczymy! |
|
 |
dis
 |
Wysłany:
Śro 9:34, 14 Gru 2016 Temat postu: |
|
Jedyny minus to brak wskazania biegu na postoju lub jak się wciśnie sprzęgło i obroty pójdą w dół bo wtedy może błędnie wskazywać zwłaszcza przy niższych biegach.
Jest też jeszcze inna prostsza opcja bo nie trzeba przeliczać, mianowicie przy samej dźwigni biegów (lub na jakimś dodatkowym wysięgniku) wstawić "przycisk astabilny" który po przesunieciu dźwigni zmiany biegów w górę będzie jednorazowo wciśnięty. Taki sam element od dołu i można w dość łatwy sposób ogarnąć temat rozpatrując układ jako suma impulsów. 0= neutral, -1 = 1 bieg, 1-4= biegi od 2 do 5 (no chyba że w trampku jest 6 to plus +).
Jednak i w tym przypadku jest problem bo jak bieg wyskoczy to już będzie zliczało źle (będzie przesunięty bieg) w związku z czym można by ustawić, że wskazanie zeruje się po odcięciu zapłonu. Wtedy łatwo znaleźć luz na wyłączonym silniku i wszystko by grało od nowa. |
|
 |
griba
 |
Wysłany:
Śro 0:47, 14 Gru 2016 Temat postu: Wskźnik w XL'u cd. |
|
Prędkościomierz jest po ludzku, czyli na lince.
Wiem o co chodzi. Wystarczy porównać ilość impulsów z prędkościomierza z tymi z obrotomierza. Zasada taka sama jak w przypadku określania biegu na podstawie obserwacji wzajemnego ustawienia wskazówek obu zegarów.
Ale na to, żeby zastosować taki układ to nie wpadłem! Dzięki Dis!
Impulsator można dorobić. XRV ma to jakoś ogarnięte, co prawda nie do wskaźnika biegów, ale do trip master'a. Jednak najprościej (i najtaniej) to magnes na szprychę i kontaktron.
Potrzebna będzie jeszcze elektronika porównująca ilość impulsów. Muszę poszperać w Internecie za jakimś schematem.
Zobaczymy co będzie łatwiejsze - licznik, czy porównywanie impulsów. Może jakoś uda mi się coś sklecić.  |
|
 |
dis
 |
Wysłany:
Śro 0:37, 14 Gru 2016 Temat postu: |
|
Pytanie czy licznik i obrotomierz są elektroniczne bo jeśli tak to można nawet zwykły gotowy zestaw wziąć choć tam chyba licznik jest oparty na lince czyli mechaniczny. |
|
 |
griba
 |
Wysłany:
Śro 0:34, 14 Gru 2016 Temat postu: Serwis, serwis |
|
Hej Dis,
na razie nie robię nic więcej w temacie wskaźnika biegu tylko ogarniam bieżący serwis, grzane manetki i wprowadzam różne, takie tam, kosmetyczne poprawki.
W Hondzie jest ogólna lipa, ponieważ czujnik jest tylko do "neutrala". To coś takiego jak włącznik świateł wstecznego biegu w samochodowej skrzyni biegów. Albo jest wciśnięty, albo nie. Tak łatwo jak w Suzuki zatem nie będzie.
Mam co prawda pomysł, żeby w tej sytuacji wykorzystać układ licznika. Od strony teoretycznej mam już wszystko obmyślone, ale w praktyce może nie być tak pięknie.  |
|
 |
dis
 |
Wysłany:
Śro 0:17, 14 Gru 2016 Temat postu: |
|
Pewnie i w hondach takie elementy robią standardowe więc trzeba poszukać. |
|
 |
griba
 |
Wysłany:
Śro 0:13, 14 Gru 2016 Temat postu: Thx! |
|
Dzięki za cenną informację Dis. Podchodząc do tematu ustalania biegu, kierowałem się właśnie Twoimi ustaleniami. Dzięki temu znalazłem czujnik od GN125. Powinien być Plug and Play, jednak na razie nie mam czasu tego sprawdzić, bo zgłębiam budowę XL'a.
---
Thx Zefir! |
|
 |
zefir
 |
Wysłany:
Pią 12:59, 09 Gru 2016 Temat postu: |
|
 |
|
 |
dis
 |
Wysłany:
Pią 8:27, 09 Gru 2016 Temat postu: |
|
Dla VXa proponuję zakup czujnika biegu od GSX400 pasuje idealnie i z kabelkami (w sumie 7 sztuk - 6 biegów + luz) wychodzi niemalże plug and play tylko do czegoś kabelki trzeba podłączyć ale to już masz zrobione. Koszt minimalny i nie wart przerabiania oryginalnego czujnika. |
|
 |
griba
 |
Wysłany:
Pią 0:03, 09 Gru 2016 Temat postu: Pierwszy etap z głowy! |
|
Pierwszy etap prac nad wyświetlaczem biegu zakończony!
Układ "sterujący" wyświetlaczem jest gotowy.  |
|
 |
griba
 |
Wysłany:
Nie 17:39, 04 Gru 2016 Temat postu: Wskaźnik (wyświetlacz) biegu by Griba |
|
Pogoda marna. Nie pojeździsz, bo mokro i ślisko. W garażu też za długo nie posiedzisz, bo zimno!
A coś by tam człowiek porobił. W tej sytuacji postanowiłem zaspokoić jedną z motocyklowych potrzeb mojej sympatycznej małżonki.
A tak przy okazji to wydaje mi się, że mój kolejny projekt spodoba się prawie każdemu motocykliście. Ale to już Wy musicie ocenić.
Prace trwają Wskaźnik biegu by Griba  |
|
 |