Tempomat

Cześć chłopaki
Wybaczcie, że wymyślam ale chodzi mi po głowie ... tempomat motocyklowy.
Jako, że jestem żółtodziób mam do Was "Starsi Bracia" pytanie czy to jest w ogóle potrzebne i jak to się sprawdza w praktyce? Jeżeli macie jakieś doświadczenia to chętnie usłyszę Wasze zdanie i ewentualnie foty jeżeli macie coś takiego zabudowane w Waszych moto. Pozdrawiam Tadek

O zastosowaniu w VX to pierwsze słysze ale jako jedne z pierwszych tempomatów zastosowano w Hondzie GL 1200 z 1984r w limitowanej wersji LTD. Obecnie to powszechne w nowych motocyklach. Mnie osobiście jadąc nawet 200km ciągiem nie ciąży zbytnio trzymanie manetki, jak co to zawsze możesz linke blokować bo znam takie osoby ale raczej bym takiego sposobu nie polecal...

Typowego tempomatu to raczej nie skombinujesz. Jeśli ciąży tobie nadgarstek zbytnio lub nie chcesz za mocno trzymać kierownicy to są różne rozwiązania wykorzystywane przez motocyklistów jak np to [link widoczny dla zalogowanych] lub też inna kombinacja o taka [link widoczny dla zalogowanych]

To są tylko przykładowe opcje jednakże w przypadku motocykli na linkach typowy tempomat jak w autach ciężko zrobić. Co innego rozwiązania ride-by-wire. Nie wiem jak to wygląda też w goldasach czy Beemkach.

A tak swoją drogą jeździłem automatem z tempomatem po Stanach i moim zdaniem rozwiązanie takie jest do du... ponieważ w ogóle nie czuje się maszyny. Dodam tylko, że tam miałem takowe uczucie jeżdżąc po długich prostych autostradach a u nas to nie wiem czy w ogóle byłby sens używania czegoś takiego no chyba że na okropnie kosztownych autostradach u nas.

Dzięki chłopaki.
Ja sam nie jestem przekonany do tego rozwiązania po prostu się zastanawiam i chcę usłyszeć "+" i "-" od Was. A trzymanie rączki wcale ale to wcale mnie nie męczy, wręcz przeciwnie już się doczekać nie mogę kiedy sobie będę trzymał w rękach kierownicę mojego VX i myślę, że tu jest nas więcej podobnie myślących. Pozdrawiam Tadek