Gdzie się dziś wybrałem/am na moto

Witam
Dzisiejsza Świąteczna przejażdżka do Zielonej Góry. Z Rafałem i Radkiem. Całość tylko 120km, ale frajdy jakby z pińcet było Wink

Foto pod Palmiarnią w Z.G. LWG

No a ja dałem ciała , siedziałem i się obżerałem zamiast z wami Confused

Ja też byłem w garażu VX stoi sobie dostojnie ,wsród butelek z olejami i innymi spraysami dostrzegłem 0,5 wyborowej ale jak jest u mnie i u wielu z Was ten litraż jest obrazliwy więc został zneutralizowany.Tak dla zasady,poza tym Wszystkiego Najlepszego z mijajacymi swiętami Bożego Narodzenia

Chwała dla zuchwałych CHRISU , ja też bym nie popuścił 0.5 litra Smile

Wysłany: Nie 18:59, 13 Mar 2016

Zazwyczaj trasę Gdynia - Puck - Gdynia dobrze robi się na rowerze, ale my dzisiaj poszliśmy na łatwiznę. Wink

I dzięki takiemu podejściu opitoliliśmy na szybkiego siakieś 70 km motocyklami. Niby nic wielkiego, ale zaciesz był jak cholera. Mr. Green

Jechaliśmy bocznymi drogami, czyli trasa z Gdyni wiodła przez Pierwoszyno, Mrzezino oraz Żelistrzewo.

Z powrotem z Pucka pojechaliśmy trochę inaczej. Najpierw do Rzucewa i Osłonina, gdzie zatrzymaliśmy się na moment przy molo. Następnie do Mrzezina przeskoczyliśmy jakimś leśnym duktem, a potem znów przez Pierwoszyno udaliśmy się do Gdyni.

Wysłany: Pon 10:32, 14 Mar 2016

A ja codziennie robię ponad 16km (do roboty i spowrotem Very Happy

) a jak coś jeszcze trzeba załatwić no to dodatkowe km wpadną jednak na trasy za bardzo narazie nie mam czasu bo w weekendy są zaoczni. Może w przyszły weekend gdzieś będzie okazja śmignąć.

W sumie w tym roku już ponad 800km pyknęło i tylko szkoda że większość po mieście.

Wysłany: Śro 23:19, 30 Mar 2016

Pogoda w Lany Poniedziałek miała być w sam raz. No tośmy się zebrali i pojechali. I tak oto zamiast oblewać się wodą, wykręciliśmy prawie 120 km. Mr. Green

Najpierw zaliczyliśmy Puck (znowu Razz

). Poruszaliśmy się bocznymi drogami, czyli trasa z Gdyni wiodła tak jak ostatnio przez Pierwoszyno, Mrzezino oraz Żelistrzewo (do którego tym razem dojechaliśmy jednak nieco inaczej Wink

). W Pucku zatrzymaliśmy się na herbatkę. Stamtąd przez Darzlubie i Leśniewo zjechaliśmy do Wejherowa, a następnie wróciliśmy do Gdyni przez Koleczkowo, Wiczlino i Witomino.

P.S. Afrykański Misiu - dziękujemy za super foty!

Wysłany: Czw 9:01, 31 Mar 2016

Świetnie!
Szczerze "zazdraszczam" Smile

ale to tylko taka "zwykła, bezinteresowna, ludzka zawiść" Smile

Trza brać z Was przykład i śmigać. Pozdrawiam, Tadek

Wysłany: Czw 16:29, 31 Mar 2016

Tadek, ja to bym tam wolał siedzieć w domu, ale Marta mnie goni do jeżdżenia. Wink

Wysłany: Czw 21:51, 31 Mar 2016

griba napisał:

Tadek, ja to bym tam wolał siedzieć w domu, ale Marta mnie goni do jeżdżenia. Wink

Uważaj bo ktoś jeszcze w to uwierzy Laughing

Wysłany: Czw 22:30, 31 Mar 2016

U mnie zaraziłem braci - motorami teraz szwagierka dzis zdobyła uprawnienia,do tego zięć też zakupił motora i uczy się jazdy. Co więcej potrzeba -gdy moja żona od niepamiętnych czasów ta sama mówi " jak mnie wziąłes na MZ to teraz masz dozgonnie

U was jest fajnie, mojej to nawet nie przekonałem by puszką z małym podjechała na zlot i nie chce ze mną jeździć no chyba że bardzo szybko trzeba coś załatwić w mieście to jeszcze kawałek podjedzie ale to bardziej z musu.
Chciałbym aby się przekonała ale co zrobić.
Może jak będzie chata nowa trochę za Poznaniem to stwierdzi że jest to fajny środek transportu i na wycieczki i na miasto lepszy niż auto.

Hej Dis!

dis napisał:

mojej to nawet nie przekonałem by puszką z małym podjechała na zlot

Może gdyby następne spotkanie wypadło bliżej Poznania, to udałoby Ci się żonkę przekonać, żeby nas odwiedziła - nieważne czy samochodem, czy z Tobą na moto. Wink

Fajnie by było ją w końcu poznać.

dis napisał:

Chciałbym aby się przekonała ale co zrobić.

No na siłę to nic się nie da - nie o to przecież chodzi. Chodź kto wie, może gdyby Twoja żona pogadała z naszymi motocyklowymi dziewczynami z forum to coś by się zmieniło w jej nastawieniu. Rolling Eyes

my dziś lokalnie ~100km - m. in. odwiedziliśmy imprezę morsów w Turzu i Jajcarnię w Sobowidzu Smile

Ja wczoraj też lokalnie:) na spotkanie z grupą wybierającą się na targi a potem na uczelnie na zajęcia w sumie ze 20km było Very Happy