VX Gregora nie wkręca się na obroty

Wysłany: Pon 0:14, 18 Mar 2013

Hej!

Szuwar > a czy jakby się zawór się podwieszał to czy wyszłaby kompresja ok i taka sama na obu? Właśnie nie wiem jak to wygląda.

Gregor > Jeszcze jeden prosty test - na rozgrzanym. Porównaj jak silnik reaguje na każdy gaźnik osobno tzn. poruszaj przepustnicą w gaźniku przednim, a potem w tylnym. Tylko bez pałowania, tak tylko, żeby sprawdzić jaka jest reakcja na gaz. Ciekawe, czy tylny gaźnik będzie inaczej się zachowywał.

Daj znać. Myślimy dalej.

Pozdrowienia,
Griba

Wysłany: Pon 0:37, 18 Mar 2013

Szuwar ~ wydaje mi się że gdyby było coś nie tak z zaworami kompresja byłaby różna.

Griba ~ reakcja na gaz przy rozgrzanym identyczna na obydwu cylindrach.

Jeszcze coś mi się przypomniało, na tylnym gaźniku jak go czyscilem znacznie był zwiększony poziom paliwa w odniesieniu do serwisowki, koło 9 mm wyższy. Ustawiłem go zgodnie z manualem.

Wysłany: Pon 0:50, 18 Mar 2013

Gregor napisał:

Stefan, nie do końca jest tak jak napisałeś, że mnóstwo problemów.
Dodam, że nie jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o kwestie mechaniki,
A więc po kolei:

1. Rozrząd - nie wiem, zakładam, że tak bo do 4,5 tyś chodzi pięknie.
2. Luzy zaworowe - zgodnie z manualem.
3. Poziomy paliwa - zgodnie z manualem
4. Membrany gaźników - oglądałem wszystkie bardzo dokładnie, wzrokowo nic niepokojącego nie zauważyłe.
5. Elastyczne łączniki gaźników z głowicami - stan idealny.
6. Obydwa króćce i przewody podciśnieniowe szczelne.
7. Końcówki zasysające powietrze w obu filtrach powietrza - ustawione zgodnie z manualem.
8. Świece, przewody - wymienione w pierwszej kolejności.
9. Odpowietrzenia gaźników, zbiornika - drożne.
10. Filtry przy kraniku - drożne.
11. Filtry siateczkowe w gaźnikach -tam niestety nie zajrzałem... Sad

12. Sprężanie na obydwu cylindrach identyczne.

dziś dokładnie nasłuchiwałem na postoju powyżej 5 tys słychać że tylny cylinder też nie pracuje czysto (delikatne kichnięcia) ale nie jest to tak wyraźne jak podczas jazdy.

Wykręciłem świecę - czarna, sucha, okopcona. Z drugiej strony przejechałem ze 4 km czyli pewnie nie wygrzała się do temperatury samooczyszczania.

Mi się skończyły pomysły, z Waszych uwag wyciągam wnioski i sprawdzam kolejno Wasze sugestie, ale dalej nic.

Podstawowa kwestia, czy dalej szukać problemu z paliwem, czy prądem?

"Gregor"

Z mechaniką samochodową , motocyklową czy też różnego rodzaju sprzętu napędanego silnikami spalinowymi jest tak , że w wrazie jakiej kolwiek awari trzeba podchodzić do tematu z dużą pokorą i wykazać się przy rozwiązywaniu problemu wielką cierpliwością.

Moją intencją nie było umniejszenie Twojej wiedzy z wyżej wymienionej dziedziny a przeciwnie zwrócenie uwagi na niektóre aspekty w rozwiązaniu w/w problemu .

A teraz do rzeczy .

Moim skromnym zdaniem , zaznaczam , że mogę się mylić ( tylko ten nad nami się nie myli ) z Twoim moto jest z tego co opisałeś problem z zasilaniem , a dokładnie z drugim cylindrem.

Jeśli silnik wkręcając się na obroty bez obciążenia kaleczy pracę ( inaczej są przerwy w pracy a te kichnięcia o tym świadczą ) to są tylko dwie możliwości jedna to zasilanie a druga to elektryka.

Sprawy z elektryką w Twoim przypadku do końca bym nie wykluczył co nie znaczy , że bym się tym tematem zajął w pierwszej kolejności.

Z reguły jeśli pada pulsator , moduł zapłonowy objawy są nie co inne od tych , które opisałeś , silnik gubi pracę jak się trochę rozgrzeje , są kłopoty z rozruchem, cewki gubią iskrę w każdej temperaturze silnika i jego obrotach.

Na Twoim miejscu na pewno nie pominął bym tego punktu ( 11. Filtry siateczkowe w gaźnikach -tam niestety nie zajrzałem... Smile

) i wróciłbym do tego zasilania w paliwo drugiego gaźnika .

Można to w prosty sposób nie demontując gaźnika sprawdzić czy jest OK.

Zluzować wkręt nr.5 na zdjęciu , przy okazji zobaczysz ile tego paliwa z komory pływakowej zleciało:

[link widoczny dla zalogowanych]

Następnie zdjąć wąż z króćca oznaczonego nr.3 na zdjęciu i złożyć na ten krócieć swój tak żeby można było w niego dmuchnąć i zobaczysz czy jest drożność i jaki duży opór stawia przelot:

[link widoczny dla zalogowanych]

Czemu z uporem maniaka zakładam że te Twoje problemy , które do tej pory opisałeś są zwiazane z zasilaniem ?

Bo w czasie jazdy naszą Zuzanną przez chwilę ale bardzo podobny problem występuje jak kończy się paliwo w zbiorniku i w czasie jazdy przełączamy na rezerwę ( po prostu w jednym gaźniku - komorze pływakowej - spada poziom paliwa a w drugim jeszcze przez chwilę się utrzymuje ).

Właśnie wgląda sprawa bardzo podobnie z tym Twoim drugim gaźnikim jak by nie trzymał poziomu paliwa lub miał za mały poziom ustawiony.

Może być jeszcze jedna sprawa z tym gaźnikiem a mianowicie:

- spadła iglica z zabezpieczenia i tłoczek się porusza go góry bez niej lub zapchana jest któraś z dysz.

No i na koniec dodam, że to ja bym do tego tematu tak podszedł zakladając ,że to co napisałeś wyżej jest wykonane poprawnie i zgodnie zaleceniami dla tego moto.

Pozdrawiam Stefan

Wysłany: Pon 1:01, 18 Mar 2013

Przy osłabionej sprężynie kompresja wyjdzie ok przy pomiarze, bo obroty małe ale przy 5000obr./min może nie nadążać z domykaniem. Tak mi się skojarzyło Jak Gregor napisał, że silnik przestaje czysto chodzić na wysokich obrotach, ale może faktycznie coś jest nie tak ze składem mieszanki.

Wysłany: Pon 9:16, 18 Mar 2013

Szuwar, w sumie to ma sens, ale wolałbym, żebys nie miał racji Confused

Stefan, dzisiaj wieczorem pomierzę poziom paliwa w tym gaźniku i wrzucę fotki, żeby to z skonsultować czy ok, czy do poprawki.

Wysłany: Pon 10:18, 18 Mar 2013

Gregor napisał:

Jeszcze coś mi się przypomniało, na tylnym gaźniku jak go czyscilem znacznie był zwiększony poziom paliwa w odniesieniu do serwisowki, koło 9 mm wyższy. Ustawiłem go zgodnie z manualem.

I dalej piszesz cytuję: "Stefan, dzisiaj wieczorem pomierzę poziom paliwa w tym gaźniku i wrzucę fotki, żeby to z skonsultować czy ok, czy do poprawki."

I chyba tu będziemy mieli przyczynę braku paliwa w tym tylnym gaźniku.

Piszesz , że w tym gaźniku zmniejszyłeś poziom paliw aż o 9 mm, jest to tak duża wartość , że poprzednie ustawienie powinno powodować przelewanie paliwa przez komorę pływakową.

W tym gaźniku , o którym mowa wyżej dodam od siebie , że nie jest prosto ustawić prawidlowy poziom paliwa ze względu na pływak składający się z dwóch zbiorniczków mosiężnych połaczonych cienką blaszką jako łącznika .

Często spotykałem się z tym ( w tym wlaśnie gaźniku ) , że te dwa baniaczki pływaka są względem siebie skręcone ( to znaczy jeden wyżej a drugi niżej mierząc wysokość ) i do tego ciężar tego pływaka powoduje ugięcie się amortyzatorka sprężynowego w korpusie zaworku igliciwego.

Jeśli się na te sprawy nie zwróci szczególnej uwagi to przy ustawieniach mogą wystąpić znaczące błedy .

Jak chcesz tą czynność wykonać poprawnie (ustawienie poziomu paliwa w tylnym gaźniku ) to czsami trzeba pójść na kompromis i ustawiać nie co inaczej jak podaje serwisówka dla tego moto.

Zakladając , że dwa zbiorniczki pływaka są równoległe względem płaszczyzny gaźnika , pomiar wysokości tych zbiorniczków pływaka dokonuję z dwóch stron nie w poziomie jak pokazuje manual a prawie w pionie sprawdzając uprzednio w jakim położeniu dochodzi do zamkniecia przez zaworek iglicowy przepływu paliwa do komory pływakowej.

Jestem niemal przekonany , że ustawienie przez Ciebie poziomu paliwa w tym w/w gaźniku zostało po prostu ( dopowiedz sobie sam ).

Nie bierz tego co piszę do głowy zdarza się najlepszemu .

PS.
Przypomij sobie również czy w tym przednim gaźniku też coś ustawiałeś.

Pozdrawiam Stefan

Wysłany: Śro 22:28, 20 Mar 2013

Gaźnik rozebrany, Stefan wyjaśnił mi dokładnie jak mierzyć poziom paliwa, jeszcze raz dziękuję, faktycznie delikatnie muszę skorygować jego wysokość, sitko przy zaworku czyste. Ale chyba zlokalizowałem problem, mianowicie po wyjęciu tego elementu w którym porusza się iglica, tego w który wkręca się dyszę główną, w kanale gaźnika (na rysunku nr 1) po bokach widać dwa otwory, jeden jest drożny, drugi nie. Zdjęcia coś nie potrafię tu wrzucić.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ten niedrożny idzie w miejsce, które zaznaczyłem nr 2.
Ktoś wie gdzie ten kanał prowadzi i jak go przetkać?

Wysłany: Śro 23:52, 20 Mar 2013

Coś mi mówi, że nr 2, który oznaczyłeś na zdjęciu, to celowa (fabryczna) zaślepka po wierceniu innego kanału.

Pytanie jest, czy ta druga strona też nie powinna być zaślepiona.
Światło z kanału głównej dyszy paliwa jest tylko do głównej dyszy powietrznej, która ma wyjście na dolocie gaźnika.

A czy ten drugi otwór, który nie jest zatkany to wychodzi do przestrzeni komory gdzieś nad pływakiem?

Trzeba by zerknąć do gaźnika jakiegoś innego VX.

Pozdrawiam,
Griba

Wysłany: Czw 0:06, 21 Mar 2013

Przewaliłem całą serwisówkę i o tym kanale nic nie ma, więc Griba pewnie masz rację. Ustawiłem poprawnie poziom paliwa i wyczyściłem otworki w tym elemencie w którym chodzi iglica, ich średnice nie miały pełnych prześwitów, więc mam nadzieję że to było przyczyną.
Gaźnik poskładałem, jutro założę do motocykla, poskładam całą resztę i dam znać Smile

Wysłany: Czw 13:39, 21 Mar 2013

Gregor, wykręć jeszcze dyszę biegu jałowego. To jest kanał obok głównego.

Czasami lubi się zakleić po drugiej stronie.

Z tym, że wtedy reakcja na wolnych obrotach gaźnika byłaby bardzo słaba, ale można zerknąć.

Czekam na info jak poszło Wink

.

Pozdr,
Griba

No i problem rozwiązany własnoręcznie Very Happy

Od razu piszę co było, żeby zostało dla potomności! Otóż problem faktycznie leżał w zasilaniu tak jak większość z Was sugerowała, jednakże winny nie był poziom paliwa, tu najlepszym rozwiązaniem wg mnie jest ustawienie poziomu jak trzymamy gaźnik pod kątem 45 st, wówczas ciężki mosiężny pływak nie wgniata zbyt mocno sprężynki i jest ok, testowałem różne opcje i tak jest najlepiej. Ale do rzeczy, winny był skład mieszanki, próbowałem regulować iglicę, ta jednak nie ma regulacji (nie wiem dlaczego) więc regulowałem podkładkami, po podniesieniu iglicy było nieznacznie lepiej, strzały zaczynały się nie od 4,5, ale po przekroczeniu 5 tys, z komina jednak wydobywała się ogromna ilość spalin, więc stwierdziłem, że za dużo jest mieszanki, ale ciągle jest zbyt uboga, ale idę w dobrym kierunku. Zacząłem dokładnie oglądać gumy przez które dostaje się powietrze do airboxów i tu leżał problem. Guma od przedniego airboxa była w połowie zaślepiona, od tylnego cała otwarta, zaślepiłem więc połowę i usterka jakby ręką odjął Very Happy

Jazda próbna i tu przyznaję rację Stefanowi, banan nie schodził z twarzy mimo zimna, padającego deszczu i śniegu na polach Very Happy

Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc!

Z tego co wiem, to te zaślepione doloty były stosowane w celu obniżenia głośności VX pod koniec produkcji.

Do tego były gaźniki 45C00 lub 45C30 o ile mnie pamięć nie myli.

U mnie było podobnie - 45C00 z zaślepionymi w połowie kolankami.

Ja jednak zlikwidowałem w obu kolankach te zaślepki, ponieważ przy prędkościach autostradowych znacząco wzrastało spalanie. Gaźniki udało się wyregulować bez większych problemów. Początkowo jeździłem zupełnie bez tych kolanek.

Sugerowałbym spróbować oba kolanka "odetkać" i zobaczyć co będzie. Chodź jeśli nawet na luzie odkręcając manetkę występuje problem, to może w przypadku Twoich gaźników się nie da. Jednak zauważ, że kompensacja też może powodować zakłócenia przy jednym zdławionym, a drugim odetkanym kolanku.

Aha, zaślepienie zabiera wg opisu około 2 KM, więc tutaj nie ma się co tym przejmować.

Pozdrawiam,
Griba

O takie coś kiedyś znalazłem przez kogoś zamieszczone z j. niemieckiego przetłumaczone >

61 KM standard do końca 1995, bez dławienia, oznaczenie gaźnika 45C50

60 KM standard VX800 T (od mniej więcej 1996), oznaczenie gaźnika 45C50, spadek mocy został wprowadzony w skutek surowszych norm hałasu. Osiągnięte zostaje przez mniejsze okno wlotowe gaźników (redukuje szczytową moc).

50 KM - kolejne wydanie, oznaczenie gaźnika 45C60 i VX nazywa się VX800 UM - UT.
Rurki z tworzywa sztucznego redukują drogę przepustnic. Gaźnik ma większe dysze główne.
VX jest do oddławienia bez dodatkowych części.

34 KM dwie metody:
1. Dodatkowo z 50KM ograniczeniem, redukujące przesłony gaźników. (dostępne jako dodatkowe wyposażenie). VX jest do oddławienia bez dodatkowych części.
2. Zmodyfikowane przepustnice ze zredukowanym skokiem zostawiają tylko około 1/3 będącego do dyspozycji przekroju poprzecznego przepływu w gaźniku. Przepustnice muszą zostać wymienione dla całkowitego oddławienia. Dysze są przy obojga wariantach większe.

<

Ja na tych gumowych kolankach miałem chyba napis 45C00 i 45C30, tak więc nie tylko z 45C50 by to występowało.

Pozdr,
Griba

Może być tak jak piszesz, mój VX jest z 96 roku, jak trochę pośmigał i będę go konkretnie czuł, spróbuję zdjąć obydwa kolanka, żeby zobaczyć jaka będzie różnica w jeździe i spalaniu, normy hałasu w razie czego przeżyje Laughing

Jeśli chodzi o oznaczenie gaźników, przedniego nie widziałem, ale na tylnym znalazłem oznaczenie 45CD F561, cokolwiek by to miało oznaczać, bo nigdzie takich oznaczeń nie wynalazłem...

Będzie to gaźnik 45C00.

Pozdrawiam,
Griba