Podkładki pod klocki.

Podczas wymiany klocków w mojej suzu okazało się że mam "podkładki" blaszki pod klocki. Ktoś się już z takimi spotkał ?

Z tego co wywnioskowałem blaszki zmieniały kąt pochylenia klocków względem tarczy. Klocki były nie równo starte. Ale nierówność była zgodna z podkładkami. Gdyby ich nie było prawdopodobnie ścierały by się równo. Więc po co ktoś je kiedyś zakładał.

Ja mam podkładki, ale chyba są pełne pod tłoczkiem, a nie takie wyżarte jak u Ciebie. Ale muszę sprawdzić, bo nie pamiętam. Wkrótce również czeka mnie wymiana klocków - dam znać. Ich rola to - być może - zapobieganie piszczeniu klocków.

Ja mogę z całą pewnością powiedzieć, że u mnie takiego "bajeru" nie ma i nie było.

dis napisał:

Ja mogę z całą pewnością powiedzieć, że u mnie takiego "bajeru" nie ma i nie było.

Pewnie jakiś magik zapomniał włożyć przy wymianie.

Ja u siebie teraz też nie włożyłem.

He, Judam, u mnie te płytki są jednak takie same jak u Ciebie. Faktycznie klocek minimalnie "krzywo" się przez to zużywa.

Ja jednak założyłem je, ponieważ w książce serwisowej części te jednak występują. Po co - nie wiem - ale raczej nie przeciw piszczeniu. Niech sobie będą.

To nie wiem teraz czy je zakładać czy nie. Skoro większość ich nie ma i jest dobrze to ... Sam już nie wiem

U mnie tez ich nie ma i jest OK. Stare okladziny wytarte byly rowno i symetrycznie.