FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 AKUMULATOR DO VX - 800 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
góri




Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 1531
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łazy k/Zawiercia woj. Śląskie

PostWysłany: Wto 23:04, 16 Kwi 2013 Powrót do góry

I mają oczko gdzie uśmiecha się zielona buźka kiedy jest sprawny a czerwona smuci kiedy jest popsuty Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
rademenes91




Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żory

PostWysłany: Nie 23:37, 16 Cze 2013 Powrót do góry

Witam! Pozwolę sobie wpiąć się w temat, bo może moje doświadczenia komuś pomogą. Dzisiaj już drugi raz w historii (od półtorej miesiąca) miałem wyciek elektrolitu. Poprzedni aku wylał, bo był stary. Obecny aku używany jest od około miesiąca i nie było z nim żadnych problemów, do dnia dzisiejszego kiedy to na wahacz spadło kilka kropel. Jak ściągnąłem siedzenie byłem w szoku - ścianki boczne akumulatora były całe napuchnięte a góra mokra od elektrolitu. Co ciekawe nie wydostawał się on przez korki tylko gdzieś indziej... Przy otwieraniu korków było ładne "fuknięcie", a elektrolit jeszcze gazował. Pomiary miernikiem wyglądają następująco (wszystko na wolnych obrotach):
- 14,4V przy uruchomionym silniku
- 14,7V po włączeniu świateł
- 13,5V przy włączonych światłach i wentylatorze chłodnicy
Przy obrotach np. 4000/min, we wszystkich przypadkach napięcie wynosi 14,4V więc wszystko wydaje się być w porządku. Prąd ładowania zaraz po rozruchu wynosił około 5A, a po chwili spadł do około 1,5A. Co więc mogło spowodować, że akumulator napęczniał ? Temperatura ? Nadmierne obciążenie ? Zapchanie odpowietrznika ? Nie wiem czy ma to jakiś związek, ale akurat dzisiaj brałem udział w ponad godzinnym konwoju, gdzie średnia prędkość to 20km/h, a wentylator pracował prawie non stop. Wpadłem przy okazji na pomysł pewnej modyfikacji. Otóż jak wiadomo, elektrolit sieje spustoszenie na każdym elemencie z metalu przez co dzisiaj musiałem rozebrać pół motocykla, żeby wszystko wyczyścić i na nowo zakonserwować. A gdyby tak z kosza, w którym znajduje się akumulator zrobić obudowę zamkniętą i odprowadzić wężyk po to aby elektrolit mógł ściekać na ziemię a nie na ramę i wahacz ? A może prościej zrobić małe dziurki w korkach, żeby opary i ciśnienie miały gdzie swobodnie uciec ? Akumulator niby jest bezobsługowy i szczelny, ale jak widać nie za bardzo, a ja już mam dosyć ponownego czyszczenia i malowania poszczególnych elementów pod akumulatorem Sad Najgorsze że przed samym tłumikiem na chromie też jest parę kropek, których nie da się usunąć... Wrrrr.... Pomóżcie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
STEFAN




Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo

PostWysłany: Pon 8:29, 17 Cze 2013 Powrót do góry

Witaj rademenes91.


Większość dzisiejszych akumulatorów bezobsługowych , które siedzą w naszych moto mają odpowietrzenie wszystkich cel zakończone króćcem na , który zakłada się prawie półmetrowy wężyk ( jest najczęściej w zestawie przy zakupie nowego aku ) i spuszcza się go do samego dołu .

Każda cela aku połączona jest z listwą odpowietrzającą , która na zewnątrz aku zakończona jest króćcem na który nakładamy wężyk .

Żeby sprawdzić czy każda cela ma drożny otworek odpowietrzający wystarczy z każdej celi zdjąć korek i dmuchnąć w wężyk odpowietrzający .

Tą metodą sprawdzamy drożność odpowietrzenia aku tam gdzie nie mamy do czynienia z zaworkami jednokierunkowymi.

Tam gdzie są montowane zaworki jednokierunkowe niestety trzeba w tedy dmuchać w otwór po korku przykładając do niego jakiś wężyk.

Robienie w korkach otworków odpowietrzających jest bardzo złym pomysłem bo przestrzeń pod siedzeniem jest bardzo mała i większość elementów metalowych w krótkim czasie będzie czerwona.

I jeśli będziemy pewni prawidłowego odpowietrzenia naszego aku i odprowadzenia par i gazów ( wodór ) to nawet jak w czasie pracy naszego silnika doszłoby do awarii systemu ładowania naszego aku co mogło by skutkować wygotowaniem elektrolitu to będziemy pewni że żadna kropelka elektrolitu czy jego opary nie spadnie tam gdzie nie trzeba.







Pozdrawiam Stefan


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dis




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4405
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)

PostWysłany: Pon 9:27, 17 Cze 2013 Powrót do góry

Akumulatory bezobsługowe nie mają odkręcanych korków są zamknięte na stałe i nie mają króćca pod który podpina się przewód odprowadzający skropliny/opary.
Akumulatory bezobsługowe nie mniej mają odpowietrzenie aku (zamaskowane) i jeżeli aku tobie spęczniał a masz bezobsługowy to najpewniej element ten jest albo źle wykonany albo przytkany - wtedy na gwarancję się kłania.

Z tego co piszesz - odkręcasz korki to masz akumulator obsługowy i w takim przypadku występuje problem, który można zdiagnozować tak jak Stefan przedstawił.

Prąd ładowania dobry tylko dlaczego te 5A na początku, przesz to bardzo duża wartość. Nasze to są ładowane prądem optymalnym ok 1,6A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dis dnia Pon 9:28, 17 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
szuwar




Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konarzewo k/Poznania

PostWysłany: Pon 13:13, 17 Cze 2013 Powrót do góry

Czasami bywa, że nowy ma koreczek który trzeba usunąć przed przystąpieniem do eksploatacji. Początkowy prąd ładowania po rozruchu będzie wyższy, w aucie po rozruchu amperomierz też wchodzi wysoko zaraz po starcie a potem opada. Ale przyczyny puchnięcia nie znam. Obstawiałbym wadę ukrytą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
rademenes91




Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żory

PostWysłany: Pon 14:58, 17 Cze 2013 Powrót do góry

Akumulator "niby" jest bezobsługowy, przynajmniej tak zapewnia producent. Jeśli natomiast chodzi o wężyki i króćce to faktycznie, wężyk jest, ale króćca na akumulatorze nie ma. Korki są wtykane w otwory a nie wkręcane - przepraszam za błędne określenie. Nie wiem czy gwarancja jest dobrą opcją, ponieważ ciężko będzie mi udowodnić, że mam sprawną instalację elektryczną (musiałbym jechać 600km do sklepu gdzie kupiłem Very Happy) a to pewnie będzie pierwszy warunek gwarancji. Wychodzi na to, że jedynym wyjściem jest zakup nowego aku, z króćcem odpowietrzającym ;( Chyba, że jeszcze coś wykombinuję z tymi korkami, bo gdyby w każdym zrobić otwór, zamknąć przestrzeń nad nimi i zakończyć króccem to chyba też miałoby to sens ? Szkoda mi tego akumulatora bo fajnie kręcił, a kolejne pieniądze wolałbym wydać na paliwo a nie akumulator Very Happy Rozumiem, że wczorajsze ciągłe włączanie i wyłączanie się wentylatora (skoki napięcia i prądu) raczej nie spowodowałoby takiej reakcji ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zyski




Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 15:16, 17 Cze 2013 Powrót do góry

Gdy ja zawiozłem do serwisu wspomniany wcześniej przeze mnie akumulator żelowy to sprzedawca pierwsze co mnie zapytał to czy go otworzyłem. Więc się przyznałem że tak bo chciałem zobaczyć co w środku. On mi na to że zrobiłem najgorsze co mogłem ponieważ uwolniłem gazy, które są niezbędne do jego działania i teraz to już na pewno można wywalić ten akumulator.
Przy takim rozmumowaniu jeśli Twój aku rademenes91 był żelowy i bezobsługowy to zarąbałeś go ostatecznie przez otwarcie...
Ja kupiłem najprostszy kwasowy za chyba 130 zł ale do tego potem dokupiłem łatowarkę oxford 900 która go stale utrzymuje w idealnym stanie. Od tego czasu jestem szczęśliwy i wyluzowany w tym zakresie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dis




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4405
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)

PostWysłany: Pon 15:43, 17 Cze 2013 Powrót do góry

Żelowe zwykle są bezobsługowe bo zamiast kwasu płynnego mają jak sama nazwa świadczy specjalny żel. Akumulatory bezobsługowe mogą to także tradycyjne kwasówki bez żelu z tym, że mają one nieco inną konstrukcję płyt- elektrod dzięki którym nie ma możliwości takiego parowania elektrolitu jak zwykle ma to miejsce w obsługowych.
Zasada co do bezobsługowych jest taka, że się ich nie otwiera i mają być od momentu napełnienia do całkowitego padnięcia cały czas zamknięte.
Co do gazów w żelowych to wypowiedź sprzedawcy mnie trochę dziwi, no chyba, że gazy o których on wspomina to np. azot bądź inny gaz obojętny, wtedy to się zgodzę.


Co do gwarancji, to wcale nie musisz oddawać tam gdzie kupiłeś (nie wiem jakiej marki masz) ale istnieje zwykle coś takiego jak ogólnopolska sieć serwisowa danego producenta i można się zgłosić gdzieś w okolicy nawet jak kupiłeś na drugim końcu Polski


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dis dnia Pon 15:48, 17 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
rademenes91




Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żory

PostWysłany: Pon 21:30, 17 Cze 2013 Powrót do góry

Mój aku na pewno nie jest żelowy, bo przed montażem zalewałem go kwasem. Jeśli chodzi o akumulatory kwasowe bezobsługowe, których jak kolega wspomniał nie powinno się otwierać... Nie wiem czy mam akurat taki (na to wygląda) ale tak czy siak musiałem go otworzyć bo by go chyba rozerwało albo zalało wszystko dokoła. Poszukam tych ogólnopolskich serwisów - może akurat gdzieś w pobliżu się trafi. Jeśli nie, zaryzykuję i dołożę do niego odpowietrzniki - już mam na to patent. W ostateczności kupię nowy z oryginalnym odpowietrznikiem. Tak czy siak, dziękuję za pomoc Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ruffboy




Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 18:42, 03 Lut 2014 Powrót do góry

takie szybkie pytanie dałem do podładowania znajomemu przez noc aku, jak stwierdził ze aku może być walnięte bo cala noc ładował i się nie naładował. No ale podpoiłem pokręciłem motocykl jakieś 3-5 min, motor nie odpalił, nie było już siły kręcić a w dodatku aku się zagotowało i jeden kabel (nie wiem z czego chyba jakis patent ostatniego właściciela) na masie który miałem przyłączony do ( - ) w był gorący w sumie to tak gorący ze zostawił ślad na Aku. MOje pytanie to, ze aku do wymiany to domyślam się tylko czy przypadkiem nie mam gdzeis jakiegoś zwarcia w instalacji ze ten jeden kabelek tak sie zagrzał?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 19:53, 03 Lut 2014 Powrót do góry

raczej wszystko masz O.K. poprostu aku był na wyczerpaniu i kręcił przez siłe a przewody w vx nie są specjalnie grube i siła rzeczy musiały sie zagrzać.
kręciłes go dosć długo a jesli juz to zalecane jest zeby kręcic rozzrusznikiem nie dłuzej niz 15sekund po czym przerwa i znowu

PS.jakbys kręcił taaki silnik korbą przez 5minut to też bys sie zagrzał że az by Ci sie guma od majtek stopiła Smile

pozdrawiam. Smile
ruffboy




Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 21:02, 03 Lut 2014 Powrót do góry

buhahhahaha z tym PS to masz racje Smile

kręciłem go tak jak piszesz ok 10 sek i przerwa 2-4 sek i znów Smile i tak przez ok 5 min Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dis




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4405
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)

PostWysłany: Wto 0:47, 04 Lut 2014 Powrót do góry

Jak przewód ci się zagrzał i zostawił ślad to mogło świadczyć także o niedokładnym umocowaniu kabla. Kabel a dokładniej jego końcówka ma określoną powiedzchnię i jeśli będzie ona mniejsza to taki sam prąd musi przepłynąć przez mniejszą powiedzchnię przez co element znacznie bardziej się nagrzewa - możliwe, że właśnie to było przyczyną grzania się kabli lecz na bank nie rozładowania całkowitego aku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ruffboy




Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 11:58, 04 Lut 2014 Powrót do góry

może tak byc, bo aku wkładałem w pospiechu, kobite z roboty odebrać musiałem Smile a ze wcześniej sprawdzałem luzy na zworach to bylem ciekaw czy dobrze wszystko poskładałem Smile ale tez dobrze wiedzieć żeby zwracać na to uwagę przy następnych zabawach, THX


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
byru20




Dołączył: 31 Maj 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice bielska białej

PostWysłany: Czw 12:17, 03 Kwi 2014 Powrót do góry

czy akumlator o wymiarach 151 x 91 x 180 wejdzie bardzo mnie martwi wysokosc


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin